To jedna z najczęstszych chorób u naszych pupili. Pojawia się wraz ze starzeniem się lub w wyniku powtarzających się mikrourazów w obrębie tych samych kręgów i stawów kręgosłupa. Niejednokrotnie dowiadujemy się o niej przez przypadek podczas prześwietlenia rentgenowskiego klatki piersiowej czy jamy brzusznej - gdy nasz pies nie pokazuje, że go boli...

Jakie zmiany są widoczne
na zdjęciu RTG? To tzw. osteofity. Na kręgach robią się narośla
kostne, które wyglądają jak dzioby czy mostki – w taki
patologiczny sposób kręgi zaczynają się ze sobą zrastać. U
zwierzaka kręgosłup robi się po prostu za sztywny. Traci swoją
normalną "elastyczność".

Co robić? Stosuje się w
weterynarii doraźnie leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Ale nie
tylko – alternatywą z dłuższymi efektami jest zoofizjoterapia.
Czasem użycie leków nie jest możliwe, gdy np. nasz pies ma chorą
wątrobę czy nerki, a farmakologia za bardzo je obciąży. Nowy
standard leczenia to zastosowanie rehabilitacji. W tym przypadku
laseroterapia, magnetoterapia czy elektrostymulacja TENS
(przeciwbólowa) przynoszą bardzo dobre rezultaty. Masaż rozluźnia,
ćwiczenia mobilizują, pomagają poprawić ukrwienie i odżywić
chrząstkę stawową. A nie warto traktować fizjoterapii jako tzw.
"ostatnią deskę ratunku" czy fanaberię. Weźmy przykład
z rehabilitowania ludzi. To, co u nas jeszcze raczkuje – z
powodzeniem rozkwita w bardziej rozwiniętych ośrodkach. Zapytaj
koniecznie swojego lekarza weterynarii o rehabilitację przy
zwyrodnieniu kręgosłupa – na pewno o tym słyszał/czytał i
ma świadomość, jak bardzo może ona pomóc Twojemu psu.